Jest to proch który daje temperaturę kilku tysięcy stopni.
Jego przepis jest prosty.
-Magnez 50% (Można sobie pożyczyć ze szkoły lub kupić w sklepie chemicznym nie pamiętam ale tanio, zmielony w proszek lub w pyl)
-Tlenek żelaza 50% (Czyli FeO tez można kupić w chemicznym ale to inaczej zwykła rdza a wiec dorwij cos ekstra zardzewiałego ostukaj to młotkiem np. tłumik samochodowy i zmiel to powoli w jakimś młynku tak by powstał pyl pracuj najlepiej w masce przeciw pyłowej i okularach ,żeby ci się żelazo do oczu nie dostało i do gęby)
Później to zmieszać 50%-50% i zapalić w nocy długim opiłkiem magnezu lub prochem jak zapalisz w nocy to cię oślepi i uważaj na to bo się pali w bardzo wysokiej temp.

to jest zarąbiste

a można dokładniej z kąd wziąć magnez co i jak z tym magnezem bo mnie zaciekawiło

można zrobić alumitermie zamiast termitu. praktycznie to to samo tylko zamiast mg jest al

Dodam ze termit spala się w mniej więcej 3500 tysiąca stopni.... topi wszystko prucz tytanu. Do odpalania mozna uzywać "zimnego ognia"

a lontem nie można
i jak będe jechał do Warszawy to kupie magnez i zrobie to.

dać to do pieca w 2 min ciepła woda

można też zrobić z pyłu aluminiowego i tlenku żelaza

Ja zrobiłem termit z aluminium i tlenku żelaza V (Fe2O3). Al z Fe203 należy zmieszać w proporcjach w stosunku 1:1 objętościowo lub 1:3 wagowo (wszystko oczywiście odmierzyłem z aptekarską precyzją "na oko" ;)). Do odpalenia użyłem saletry z cukrem. A tutaj jest efekt http://video.google.pl/videoplay?docid= … 344655859.

Uwagi:
1. Wytwarzanie termitu, a szczególnie jego wykorzystanie w niewłaściwym celu jest generalnie w Polce niedozwolone.
2. Podczas spalania termitu może tryskać roztopione żelazo, należy więc zachować znaczną odległość.
3. Podczas spalania termitu wydziela się oślepiające światło, nie należy więc patrzeć w kierunku palącej się
mieszanki

Ps
materiały i przepis znajdziecie na www.myzlab.pl

TERMIT moj ulubiony ladunek wybuchowy a co do tego przepisu jest na piątke (gdyby mozna bylo oceniac)

Zawaliste! Mojm zdaniem ten pomysł jest nie na piątekę a na szóstkę!

Eeee na lekcji chemii mieliśmy coś takiego tylko że w małej ilości.

100 pkt jeszcze raz